Freedom

      Shinji urodził się w roku 2056 w tokijskiej rodzinie o policyjnych tradycjach. Jego matka Yume pracowała jako ekspert w dziedzinie daktyloskopii, natomiast ojciec Akinobu pełnił funkcje policyjnego detektywa. Shinji wychowywał się w dużej izolacji od świata co wynikało z jego słabego, podatnego na choroby organizmu. Większą część swojego dzieciństwa spędzał więc na czytaniu książek i internetu, poznając świat w odmienny, bardziej zdystansowany sposób niż jego rówieśnicy.  Mimo dużej samotności spowodowanej brakiem znajomych, ale także często nieobecnymi w domu rodzicami był zawsze pogodnym, a może nawet psotnym dzieciakiem wykazującym się już od najmłodszych lat bystrością umysłu, ciekawością granicząca ze wścibskością oraz ciętym, niewyparzonym językiem, który stał się w późniejszym czasie jego cechą charakterystyczną. Mimo swoich problemów ze zdrowiem Shinji oczywiście uczęszczał do szkoły – tak często jak było to w jego sytuacji możliwe.  Czynił to z wielkim niesmakiem. Miejsce to nudziło go i nie zapewniało żadnych wyzwań intelektualnych. Uczył się nowych rzeczy szybciej niż inni. Wystarczyło, aby spojrzał na daną informacje, aby móc ją później bez większych problemów odtworzyć. Miejsce to traktował jako smutny obowiązek, który chcąc nie chcąc był zobligowany wypełniać. Dyrekcja szkoły dosyć często wzywała rodziców Shinjego informując ich o jego lekceważącym podejściu do placówki, nauczycieli oraz innych uczniów. Nie pomijając jednak jego wyjątkowych zdolności pamięciowych i dedukcyjnych czyniących z niego ciężkiego do okiełznania, ale jednak bezsprzecznie geniusza. Shinji oczywiście daleki był od przyrównywania siebie do posiadającej takie cechy persony. Był po prostu znudzonym życiem i otaczającym go światem dzieckiem dorastając powoli i nieśpiesznie w oczekiwaniu na zdarzenia, które miały zmienić nie tylko jego życie, ale i całego współczesnego świata…
         Akinobu, ojciec Shinjego, gdy ten miał zaledwie 15 lat zginął w strzelaninie w jednej z dzielnic biedoty zachodniego Tokio. Został wysłany tam razem z patrolem policyjnym z powodu dziwacznych zamieszek na tle okultystycznym. Była to sekta oddająca cześć duchom, które jak sądzili mieszkały w… Nowoczesnej technologii. Brutalna śmierć Akinobu był dużym wstrząsem dla młodego, kształtującego się jeszcze wtedy chłopaka. Był blisko ze swoimi ojcem, w wielu aspektach bardzo go przypominał. Akinobu mimo, iż nie mógł poszczycić się wieloma pięknymi chwilami spędzonymi z jednym synem był dobrym, troskliwym ojcem. Był to człowiek, który od prostego freelancera wykonującego drobne detektywistyczne robótki trafił pod strzechy policji będąc podczas służby wielokrotnie odznaczonym za swoje umiejętności. Był to człowiek wielkiego formatu i przy tym wielkiego serca. Wszyscy przekonali się o tym bardzo boleśnie, gdy go zabrakło. Shinji jako wzrastający nowy talent otrzymał zapewnienia – choć na ten moment była to wyłącznie kurtuazyjna obietnica, iż osiągnowszy odpowiedni wiek, jeżeli taka będzie jego życiowa decyzja będzie mógł wstąpić do Policji na stanowisko piastowane przez jego ojca.
        Yume oraz Shinji znaleźli się po śmierci Akinobu w dosyć niekorzystnej sytuacji. Powodem takiego stanu rzeczy oprócz oczywistej utraty męża oraz ojca była również kwestia czysto finansowa. Shinji, aby utrzymać siebie oraz coraz ciężej pracującą matkę począł pracę jako asystent zwariowanego i budzącego ogólny wstręt i wszelkiego rodzaju inne negatywne emocje Kaia. Nietypowego detektywa zajmującego się… Duchami. Praca u Kaia była czymś niezwykłym. Całymi dniami uganiali się za zjawiskami i istotami, które w rzeczywistości nie istniały. Kai był oczywiście oszustem, jednak mimo to Shinji nauczył się od niego wielu przydatnych umiejętności, nie wspominając o siatce znajomości wszelkiej maści dziwaków, bezdomnych i szaleńców, których poznał podczas swojej dla niego pracy. Wbrew pozorom były to osoby, które widziały i słyszały więcej rzeczy niż przeciętny człowiek. Byli wszędzie i wszystkich znali, a informacje w przypadku detektywa to wszystko czego potrzebował. Praca u Kaia trwała prawie 5 owocnych w nowe doświadczenia lat.  Z tego okresu przypięto mu pseudonim „Mort” nawiązujący do zła, duchów i śmierci.
        Kilka lat przed tzw. „Incydentem Kuro” Shinji wstąpił do Policji już jako doświadczony życiowo i zawodowo mężczyzna. Nie miał dobrej opinii, uchodził za dziwaka, który nie szanuje niczego i nikogo, nie ma żadnych świętości i oporów. Ale przede wszystkim uważano go za genialnego detektywa do którego trafiają wszystkie, z pozoru niemożliwe do rozwiązania sprawy nawet z dawnych, zapomnianych czasów. Te sprawy lubił najbardziej. Im cięższa i bardziej zagmatwana tym chętniej się nią zajmował. Wspomniany już „Incydent Kuro” spowodował jednak, iż ta praca nie jest jedyną jaką Shinji aktualnie wykonuje… Choć właściwym określeniem w tym wypadku byłoby raczej „zajęcie”. Gdy w niewyjaśnionych okolicznościach ludzie zaczęli ginąć, a Japonię ogarną strach przed „prawdziwymi” duchami. Wrócił on do dawnych zajęć, zajmując się również sprawami paranormalnymi – tym razem znacznie bardziej rzeczywistymi…

Wygląd: Shinji to mierzący około 175 cm wzrostu mężczyzna o przeciętnej wadzę oscylującej w granicach 65-67 kg. Jest przystojny, acz nie w standardowy sposób. Jego przystojność opiera się w największej mierze o tajemniczość emanującą z jego standardowego zestawu ubrań. Posiada bardzo bladą karnację będącą pokłosiem jego chorowitości. Posiada również żyjące własnym życiem brązowe włosy zakrywające mu całkowicie czoło i częściowo oczy.  Najczęściej można spotkać go odzieniu o jasnych odcieniach, uwielbia przy tym kolor beżowy. Przyodziewa na siebie wszystko co można byłoby nazwać dziwnym: długie płaszcze, kamizeli i spodnie - wszystko jakby z poprzedniej epoki. Nie pokazuje się nigdy w stroju innym niż formalny, elegancki i wyjściowy. Zawsze nosi ze sobą przynajmniej jeden kapelusz – jego hobby to kolekcjonowania tychże. W swojej pracy nie używa zbyt wielu akcesoriów. Lubi staromodny styl prowadzenia śledztwa opierając się bardziej na tym co można naprawdę dotknąć, zobaczyć lub wydobyć z ewentualnych świadków, ofiary bądź sprawcy. Nosi ze sobą przewieszone w górnej części koszuli okulary przeciwsłoneczne – częściej znajdującej się właśnie w tym miejscu niż rzeczywiście na oczach. Jeżeli ma do zbadania miejsce zbrodni można go czasami zobaczyć z dużą torbą – jakby lekarską w której trzyma podstawowy zestaw detektywistyczny. Nie przepada za nowoczesną technologią, acz nigdy nie wiadomo co go może spotkać…